Autodetailing w Polsce zyskuje coraz większą popularność. Powstaje coraz więcej profesjonalnych firm, które kompleksowo zajmą się czyszczeniem Twojego samochodu zarówno wewnątrz jak i z zewnątrz. Detailerem może zostać każdy. Wystarczy, że będziesz miał do tego odpowiednie preparaty, które możesz kupić nawet w supermarkecie. Wyższa półka takich kosmetyków to nawet kilkadziesiąt złotych za jeden preparat. My dzisiaj skupimy się na stosunkowo tanich kosmetykach firmy Tenzi i przekonamy się jak sobie radzą w praktyce.
Na samym początku chciałbym serdecznie podziękować firmie Tenzi za udostępnienie mi kosmetyków do testów. Mimo wszystko w tym teście i każdym kolejnym przedstawię moje obiektywne zdanie na ich temat.
W tym artykule skupię się na kołach swojego samochodu. Mam do tego 3 preparaty:
- Tenzi Czysta Felga
- Tenzi Opona Plastik (spray)
- Tenzi Opona Plastik (mleczko)
Ubrudzone felgi vs Tenzi Czysta Felga
Felgi w moim samochodzie są dość mocno zabrudzone – głównie te przednie. W przypadku tylnych nie ma aż takiej tragedii, tak więc będzie to też dobre porównanie jak Tenzi radzi sobie z mocnym i średnim zabrudzeniem.
Przednie felgi przed myciem wyglądały tak:
Spryskajmy je więc testowanym preparatem i zobaczmy co się stanie. Preparat po użyciu tworzy gęstą białą pianę. Niestety nie jest to preparat typu krwawa felga. Moim zdaniem, pod względem aplikacji taka gęsta piana jest dużo lepsza, gdyż nie spływa od razu z felgi, a utrzymuje się na niej dość długo. Dodatkowo producent zapewnia jej działanie już po 30 sekundach. W przypadku krwawych felg, trzeba odczekać kilka minut. Czy więc 30 sekund wystarczy, aby poradzić sobie z zabrudzeniami widocznymi na zdjęciach?
Po 30 sekundach użyłem myjki ciśnieniowej w celu spłukania piany, a felgi zaczęły wyglądać dużo lepiej.
Sprawdźmy jak Tenzi poradzi sobie z mniejszym zabrudzeniem na tylnej feldze.
Felga prezentuje się tak jak na zdjęciu powyżej. Jak widać jest zdecydowanie mniej ubrudzona niż felga przednia. Jak sobie z tym poradzi preparat Czysta Felga? Wiecie już jak wygląda piana więc pominę to zdjęcie – przejdźmy od razu do efektu końcowego.
Podsumowanie
Jak widać Tenzi Czysta Felga nie radzi sobie najgorzej. Podstawowe zanieczyszczenia z prostych części felgi usuwa bez problemu nadając feldze połysk. Gorzej jest już w przypadku zakamarków. Pomimo tego, że użyłem dodatkowo pędzelka w celu rozprowadzenia preparatu na powierzchni całej felgi to zanieczyszczenia z zakamarków zostały na feldze. Czarne kropki na tylnej feldze to uszkodzenie lakieru, a nie zabrudzenie. Żeby domyć dokładnie felgi zużyłem jakieś 400ml preparatu (opakowanie to 600ml), także jedna buteleczka tego kosmetyku starczyłaby mi na umycie 6 felg. Czy polecam? Biorąc pod uwagę to, że preparat na stronie producenta kosztuje 12.70zł to myślę, że jest on warty swojej ceny. Dla osób rozpoczynających swoją przygodę z autodetailingiem albo tych, którzy myją felgi sporadycznie będzie idealny.
Tenzi Opona Plastik (mleczko)
Zestaw Tenzi Opona Plastik otrzymujemy w pudełku, w którym poza preparatem znajduje się też aplikator i ściereczka z mikrofibry. Kosztuje on 36zł, a opakowanie zawiera 300ml produktu. Biorąc pod uwagę to, że nie potrzebujemy zbyt wiele tego mleczka na jedną oponę to starczy nam od na dość długo.
Wykonując ten test nałożyłem mleczko na dwie lewe opony za pomocą dołączonego do zestawu aplikatora.
Może na zdjęciu aż tak dobrze tego nie widać, ale opona jest dość fajnie nabłyszczona i wygląda zdecydowanie lepiej niż przed użyciem.
Sprawdźmy jak poradzi sobie z tym zadaniem drugi preparat tym razem w sprayu.
Preparat ten kosztuje 21zł na stronie producenta i jest go 2x więcej niż w przypadku poprzednika czyli 600ml. Posiada intensywny zapach, którego brak w przypadku mleczka. Spryskałem nim opony po prawej stronie samochodu i za pomocą aplikatora (nowego) rozprowadziłem go po całej powierzchni. Efekt wygląda następująco.
Który preparat lepszy do opon? Moim zdaniem lepsze nabłyszczenie zapewnił spray, aczkolwiek nie jest to jakaś kolosalna różnica. Po przejechaniu samochodem około 20km zarówno lewa jak i prawa strona samochodu dalej się świeci i nie jest ubrudzona.
Oba preparaty są przeznaczone także do drugiego typu materiału jakim jest plastik. Sprawdźmy jak poradziły sobie więc z matowym plastikiem w dokładce tylnego zderzaka w Audi A3.
Tutaj miałem większe pole do popisu w zrobieniu porównania tak, aby było to widać dobrze na jednym zdjęciu. Na lewą stronę dokładki nałożyłem mleczko, na prawą stronę spray, a efekt końcowy który uzyskałem wygląda tak.
Mleczko zdecydowanie dodało więcej głębi czarnego koloru na dokładkę, podczas gdy spray głównie wyczyścił element dodając mu jakieś minimalne nabłyszczenie. Różnica w tym przypadku jest bardzo duża, gdzie zdecydowanie wygrywa mleczko. Przynajmniej moim zdaniem. Wszystko zależy od tego jaki efekt chcemy uzyskać. Tak samo jak w przypadku opon, po trasie 20km dokładka nadal się błyszczy i nie przyciąga aż tak dużo kurzu. Ostatecznie nałożyłem na całość mleczko, gdyż ten efekt zdecydowanie bardziej mi się podoba.