Skórzana tapicerka w samochodzie od zawsze była synonimem luksusu. Niestety po kilku latach używania samochodu z taką tapicerką jej stan pozostawia wiele do życzenia. Często z uwagi na małą ilość czasu po prostu ignorujemy ten element wnętrza, a kiedy je sprzątamy skupiamy na odkurzeniu podłogi i dywaników oraz przetarciu kokpitu z kurzu. Dzisiaj sprawdzimy jak tani preparat do pielęgnacji skóry sprawdzi się w przypadku czyszczenia skóry, która nie była czyszczona już jakiś czas. Do tego celu posłuży nam preparat o nazwie Tenzi Skóra Pielęgnacja, który możemy dostać na stronie producenta już za niecałe 14zł.
Nie będzie to kolejny długi test bo po prostu nie ma takiej potrzeby. W samochodzie za pomocą tego preparatu wyczyszczę całą tapicerkę i skórę na podłokietniku. Skóra ta nie jest w jakimś słabym stanie, ale i tak powinno być widać różnice. Na tylnej kanapie został wylany pewien lepki napój (no dobra, było to piwo), który pozostawił dużo małych brązowych kropek na jej prawej części. Dodatkowo oprócz wnętrza mojego samochodu znalazłem też w garażu stary, mocno zabrudzony skórzany fotel, na którym także przetestuję ten preparat, tak żebyście mogli zobaczyć jak sobie on radzi w przypadku lżejszych jak i mocniejszych zabrudzeń.
Tenzi Skóra Pielęgnacja vs podłokietnik
Czyszcząc skórę w moim samochodzie ciężko było na dobrą sprawę zauważyć jakąś różnice. Postanowiłem wykonać test 50:50 na moim podłokietniku i sprawdzić czy wtedy będzie widać różnice. Muszę przyznać, że byłem zaskoczony wynikiem, gdyż różnice było widać i nie była ona taka mała jakby się mogło wydawać. Efekt ten możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. Jest on dla mnie zadowalający biorąc pod uwagę jak tanim preparatem jest ten testowany dzisiaj.
Tenzi Skóra Pielęgnacja vs plamki po rozlanym piwie
W przypadku tego testu też jestem bardzo zadowolony. Preparat nanosiłem za pomocą małego aplikatora, który niestety nie jest dołączony do zestawu, ale znajduje się on w zestawach z innymi preparatami. Można też kupić go oddzielnie np w jakimś supermarkecie lub na allegro. Sprawdźmy jak preparat poradzi sobie z takiego rodzaju zabrudzeniem. Są to plamy po piwie, które nabuzowane wystrzeliło w samochodzie.
Ciekawe jest to, że nie musiałem używać żadnej siły, mocno wcierać czy powtarzać czynności nanoszenia tego preparatu kilka razy, żeby pozbyć się brudu. Poniżej przedstawię film, żeby wam udowodnić, jak łatwo Tenzi Skóra Pielęgnacja radzi sobie z takim rodzajem zabrudzeń. Z góry przepraszam, że nagrałem ten film pionowo – wiem, że dla takich osób jest specjalne miejsce w piekle 😉 Myślę jednak, że to co miało być widać jest widać bardzo dobrze.
Po całym umyciu prawej części tylnej kanapy prezentuje się ona tak jak na zdjęciu poniżej. Muszę przyznać, że mimo wszystko jestem zadowolony z tego produktu. Nie wiem, jak poradziłby sobie produkt, który jest kilka razy droższy, ale jeśli nie mamy większych kwot na takie produkty lub po prostu nie chcemy tyle pieniędzy na nie wydawać ten preparat sprawdzi się bardzo dobrze.
Tenzi vs mocno zabrudzony skórzany fotel
Tak jak pisałem na początku artykułu, w garażu przez przypadek znalazłem skórzany mocniej zabrudzony fotel więc postanowiłem nanieść na niego trochę preparatu i przetrzeć. Wiem, że fotel jest mocno zakurzony więc na dobrą sprawę wystarczyłaby zwykła woda, żeby go przetrzeć, ale Tenzi dodatkowo go nabłyszcza. Wygląda to trochę inaczej niż w przypadku użycia zwykłej wody. Sprawdźcie sami! Prawa strona została wyczyszczona za pomocą tego środka, natomiast dół lewej strony został wyczyszczony zwykłą suchą chusteczką. Góra lewej strony natomiast przedstawia stan fotela, w jakim go znalazłem.
Podsumowanie
Na dobrą sprawę jest to mój pierwszy preparat do skóry, który używałem w swoim samochodzie więc ciężko mi też porównać go do innych podobnych preparatów. Wiem natomiast, że przeglądając takie środki w supermarketach ich koszt wynosił nawet i 30zł. Tutaj dostajemy preparat, który kosztuje 13.50zł i który jak widać doskonale spełnia swoją funkcje. Możecie go kupić na stronie producenta, a dokładnie tutaj. Osobiście jestem zadowolony. I tak, wiem jak ten artykuł wygląda, ale gwarantuje, że jest to moja szczera opinia, za którą nikt mi nie zapłacił 😉